Finansowe cuda, to jedna z konkluzji, jakie przyszły mi do głowy po lekturze wiadomości ze świata mediów w ostatnim tygodniu.
No bo jak inaczej określić sytuację, w której Twitter pierwszy raz w historii zamknął kwartał na plusie (ponad 90 mln dol.), a The New York Times wyliczył, że na samych subskrypcjach zainkasował 1 mld dol.?
A gdyby tego było mało, do historii mediów i dziennikarstwa przejdą igrzyska w Pjong-Changu, które są transmitowane z wykorzystaniem tak wielu technologii, że aż trudno to wszystko ogarnąć.
Cieszy mnie też życzliwsze spojrzenie wydawców na serwis LinkedIn, który powoli rośnie w siłę także w Polsce i coraz częściej jest brany pod uwagę jako alternatywa (na razie w pewnym procencie) do Facebooka. Kto wie, czy ten serwis nie wystrzeli w górę pod koniec tego albo w przyszłym roku i nie odbierze firmie Marka Zuckerberga części odbiorców. Szczególnie tych mocno ukierunkowanych na budowanie profesjonalnego, biznesowego wizerunku. Nie jest tajemnicą, że na LinkedIn na każdym kroku mamy treści wysokiej jakości. Memów, kotów i jednorożców galopujących po tęczy się tu nie zastanie. I bardzo dobrze.